środa, 6 sierpnia 2014

Życie na sportowo. Cz. 4. Capoeira to sport walki czy taniec?

Dzisiaj dowiecie się ode mnie o sporcie walki, który jest często uważany za taniec. :) Wszystkiemu "winne" są płynne i rytmiczne ruchy, które przypominają tańczenie na parkiecie. Cała "walka" przypomina czasami akrobacje i uniki. Kiedy oglądałem pokaz capoeiry z kumplem, ten nie mógł się doczekać, kiedy zawodnicy się w końcu solidnie uderzą...:) Dlatego wyjaśniam, na czym polega specyfika capoeiry. Sam nigdy tego sportu nie ćwiczyłem. Ale przez kilka lat chodziłem na tańce towarzyskie - jeszcze w szkole :) Jednak przejdźmy już do sedna.

W capoeirze celem jest obalenie przeciwnika, podcięcie go, wytrącenie z równowagi. Dlatego w tym sporcie jest dużo figur akrobatycznych i opiera się on na kopnięciach, a celem zawodników nie jest doprowadzenie drugiego do stanu rodem z boksu :D tylko podcięcie przeciwnika. Ważniejsze nie są trafne uderzenia, ale sprawne ich unikanie, dlatego capoeira jest w dużej mierze bezkontaktowa - właśnie to sprawia wrażenie, że zawodnicy tańczą wokół siebie. Jednak nie ma tu żadnej choreografii. Działanie przeciwnika musi się opierać na jego intuicji - przewidywaniu ruchów drugiej osoby, po prostu na sprycie.

Najważniejszym ruchem w capoierze jest ginga - określenie na płynność i dynamikę ruchów. Po prostu przesuwa się stopami po podłodze i balansuje tułowiem. Istotą tego sportu jest również technika uników i przejść, ataki przeciwnika blokuje się bardzo rzadko. Można markować ataki i wykonywać ruchy wolniejsze, ale oczywiście dozwolone są również efektowne ewolucje, co czyni capoierę bardziej interesującą, chociaż wcale nie groźniejszą :)

Czyli jak to jest? Taniec czy sport? Oczywiście, że sport :) Capoeiry nie można nazywać tańcem. Kojarzy nam się tak przez to unikanie się, płynność ruchów, rytmiczność, ale idąc na zawody z capoeiry, nie idziemy na zawody taneczne!

Żeby ćwiczyć capoeirę, przyda się nie tylko dobra kondycja, rozciągnięcie, ale również wyczucie rytmu. Jeśli jednak masz z tym problem, nie musisz się martwić, wszystkiego da się nauczyć na zajęciach. Można się szybko przyzwyczaić - tak mówiła moje znajoma z rodzinnego miasta, która chodziła na capoeirę - bo to nie jest sport tylko dla mężczyzn. :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O blogu

Cześć wszystkim!Blog to będzie trochę wielotematyczny (trochę, bo choć mydło, szydło i powidło, to jednak będę chciał pisać tylko o tym, na czym się znam) i mam nadzieję - dla Was bardzo ciekawy:) Czytajcie, komentujcie - jednym słowem, czujcie się jak u siebie.
Zobaczcie koniecznie naszego nowego bloga o kredytach (http://www.lowcakredytow.pl)
Pozdrawiam,
Staszek.