poniedziałek, 1 września 2014

Czy kontynuacja ubezpieczenia pracowniczego się opłaca?

Dużo osób pracujących jest objętych ubezpieczeniem grupowym w zakładzie pracy. Jest ono tańsze, nie trzeba się martwić o comiesięczne płacenie składki, bo tym zajmuje się pracodawca, jest korzystne dla osób starszych, ale ma też swoje minusy, o których już kiedyś na blogu pisałem :P Ubezpieczony pracownik nie musi analizować ubezpieczeniowego rankingu na życie i mieć dylematu, gdzie czekają go zwyżki za stan zdrowia, bo w pracowniczym nie ma badań medycznych. Ale czy kontynuacja takiego ubezpieczenia po odejściu z pracy się opłaca? 


Dla wszystkich osób, które utraciły związek z zakładem pracy (zwolnienie, odejście na emeryturę, urlop macierzyński, itp.) jest przewidziana indywidualna kontynuacja ubezpieczenia pracowniczego. Taką możliwość ustala się przy podpisywaniu umowy, więc można o tym pogadać z pracodawcą. 

Musicie wiedzieć, że kontynuacja ubezpieczenia pracowniczego wcale nie gwarantuje korzystnych warunków umowy dla klienta. Wysokość składki może ulec zmianie. Ubezpieczyciel może zażądać wykonania badania medycznego, więc pod uwagę będzie brany stan zdrowia, a to na pewno zmieni ocenę ryzyka. Nie jest premiowany w żaden sposób staż w ubezpieczeniu grupowym w firmie. 

Z drugiej strony kontynuacja może wyglądać tak samo jak ubezpieczenie pracownicze, ale np. tylko przez rok, co też jest zupełnym nieporozumieniem dla np. osoby na emeryturze, która po tym roku będzie musiała szukać nowego ubezpieczenia dla siebie i pewnie płacić wysoką składkę. 

Moim zdaniem kontynuacje są zupełnie nieopłacalne. Prędzej czy później stawki rosną i w porównaniu do indywidualnych ofert kontynuacja może wypaść gorzej. W ogóle chyba lepiej, zwłaszcza dla osób młodszych, ubezpieczyć się indywidualnie niż dogadywać szczegóły ubezpieczenia pracowniczego i starać się o dodatki, albo płacić za takie, których się nigdy nie wykorzysta. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O blogu

Cześć wszystkim!Blog to będzie trochę wielotematyczny (trochę, bo choć mydło, szydło i powidło, to jednak będę chciał pisać tylko o tym, na czym się znam) i mam nadzieję - dla Was bardzo ciekawy:) Czytajcie, komentujcie - jednym słowem, czujcie się jak u siebie.
Zobaczcie koniecznie naszego nowego bloga o kredytach (http://www.lowcakredytow.pl)
Pozdrawiam,
Staszek.