wtorek, 22 lipca 2014

Życie na sportowo. Cz. 2: Kick-boxing

Dzień dobry!

Pełen sił po weekendzie wróciłem do pracy i do prowadzenia bloga. Dzisiaj czuję, że spłynęło na mnie natchnienie od muzy, więc napiszę Wam o kolejnym sporcie, w którym obecnie nie jestem aktywny, ale kiedyś uczęszczałem regularnie na zajęcia z niego - dość krótki czas, ale zawsze coś. Tak więc: kick-boxing! Pewnie wielu z Was kojarzy go niestety tylko z bijatyką, co jest nieprawdziwe i tylko szarga opinię tego sportu walki. Dzisiaj wyprowadzę Was z tego błędu, a jeśli w nim nie tkwicie - to bardzo dobrze, dowiecie się zatem czegoś, czego na pewno o kick-boxingu nie wiecie :)


Może na początek co nieco o historii? Możemy rozróżnić kick-boxing amerykański i japoński, ten pierwszy nazywa się także "full contact carate". Oba rodzaje sportów powstały już w latach 60. i 70. XX wieku. Japońska forma wzięła się z hybrydy technik karate i boksu tajskiego (o rodzajach boksu pewnie będę jeszcze w przyszłości pisał:). Zorganizowano wtedy walkę między bokserami a karatekami tajskimi - ci drudzy zwyciężyli te zawody, a instruktorzy z japońskiej szkoły karate na podstawie analizy obu sportów opracowali nowy system walki. Wtedy jeszcze dozwolone były ciosy głową...

Z kolei kick-boxing amerykański powstał przez frustrację amerykańskich karateków :) Nie mogli się pogodzić z tym, że w karate muszą zadawać ciosy z ograniczoną siłą - jednym słowem, kontrolować się podczas walki. Zaczęli szukać sposobu, aby móc zadawać silniejsze ciosy pięścią przeciwnikowi. Nie, to nie miało na celu lepszego wyzwolenia agresji, tylko miało przypominać realną walkę, w której liczą się zarówno umiejętności, jak i siła. Początkowo w walkach nie miała znaczenia waga przeciwników, dopiero po latach wprowadzono taką nowość jak ring bokserski - kiedyś walczono po prostu na matach - i podzielono zawodników na kategorie wagowe, aby wynik nie był z góry przesądzony...bo wyobraźcie sobie starcie się wagi piórkowej i ciężkiej :)

Obecnie możemy wyróżnić siedem formuł, wg których odbywają się zawody sportowe, a wiecie, ile możemy wyróżnić rodzajów kopnięć? Wikipedia podaje aż szesnaście. Nie będę się przyznawał, jaki pas osiągnąłem podczas uczęszczania na zajęcia z kick-boxingu, bo raczej nie ma się czym chwalić :) Jednak od takiej hybrydy sportów wolę "czyste" karate. 

Może jeszcze kilka słów o formułach: 
  • full contact zakłada dopuszczanie ciosów bokserskich i nożnych powyżej pasa, trzeba kopnąć chociaż 8 razy podczas rundy, bo inaczej traci się punkt,
  • low contact, w której dozwolone są ciosy do wysokości głowy i nie ma przepisowej liczby kopnięć,
  • w formule K-1 w przeciwieństwie do poprzednich dozwolone są ciosy kolanami bez względu na wysokość, 
  • thai boxing - dozwolone są rzuty, podcięcia, walka w klinczu, 
  • semi contact - liczy się szybkość i ilość ciosów, 
  • light contact - najważniejsza jest walka techniczna, 
  • light kick - walka jest ciągła, dozwolone są kopnięcia od ud w górę, ograniczona jest ilość uderzeń. 
I jak? Nadal przeraża Was kick-boxing? :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O blogu

Cześć wszystkim!Blog to będzie trochę wielotematyczny (trochę, bo choć mydło, szydło i powidło, to jednak będę chciał pisać tylko o tym, na czym się znam) i mam nadzieję - dla Was bardzo ciekawy:) Czytajcie, komentujcie - jednym słowem, czujcie się jak u siebie.
Zobaczcie koniecznie naszego nowego bloga o kredytach (http://www.lowcakredytow.pl)
Pozdrawiam,
Staszek.